Ten arcygenialny wynalazek autorstwa Duńczyka Madsa Hindhende zrewolucjonizuje świat ciszy i nie ma w tym stwierdzeniu ani odrobiny przesady. Cóż to takiego? Już na pierwszy rzut oka widać, że nie są to zwykłe okulary. Na czym zatem polega ich niezwykłość? Dzięki nim osoby nie(do)słyszące dosłownie zobaczą słowa, wypowiadane przez rozmówcę. Nie będą musiały czytać z ruchu ust, żeby zrozumieć, co się do nich mówi.
W okularach Babel Fisk umieszczone są dwa mikrofony, które nagrywają słowa wypowiadane przez osobę w polu widzenia. Oprogramowanie zamienia dźwięk na obraz, czyli tekst, wyświetlający się wewnątrz soczewek. Na dodatek cały proces odbywa się bez jakiegokolwiek opóźnienia. Wypowiedź rozmówcy jest natychmiast zamieniana na tekst.
To jeszcze nie wszystko. Okulary mają możliwość nagrywania i zapisywania rozmów na wbudowanej karcie pamięci.
Fenomenalny wynalazek. Nie wiadomo jeszcze, kiedy trafi do sprzedaży. Nastąpi to jednak prędzej czy później, znacznie ułatwiając codzienne życie nie(do)słyszących w świecie dźwięków. Dźwięk słowa stanie się tekstowym obrazem. Niesamowite…
Joanna
Weronika Barnat
