Tak, to klasyczny mól książkowy. Jego świat zamyka się, a właściwie otwiera w książkach. Mógłby – i owszem robi to! – cały czas kupować książki, które absolutnie musi mieć w swoim księgozbiorze. W zasadzie taki typ nie sprawia problemów jeśli chodzi o kwestię kupna prezentu – przecież zawsze znajdzie się jakiś wolumin, którego jeszcze nie posiada. Ale niestety tu element miłego zaskoczenia jest niewielki.
Dlatego, by jednak sprawić niespodziankę, ale też trafić dobrze z prezentem proponuję świetne podpórki do książek. Absolutnie niezastąpione, by utrzymać niesforne książki w ryzach porządku. Nie dość, że służą książkom, to także i wnętrzu – stanowią bowiem często oryginalny element we wnętrzu, który przyciąga uwagę swą formą.
I gwarantuję, że obdarowany się ucieszy – pomysł przetestowany 🙂