Bez obaw, nie podam tutaj przepisu i obrazków pokazujących, jak przyrządzić sobie dobrze wypieczonego egzotycznego ptaka.
To będzie zwykła rada dla tych, którzy w nadchodzące wakacje zechcą zawitać do któregoś z państw Europy Zachodniej: jeśli macie trochę czasu, zatrzymajcie się w miejskim parku którejś ze stolic, a zyskacie okazję obserwowania wolno żyjących papug. Nie żartuję, tak jest w Londynie, Amsterdamie, Brukseli.
Nie jest to zjawisko niezwykłe, od lat 60., gdy zaczęto zauważać to zjawisko, zwierzęta rozmnożyły się do tego stopnia, że w samym Londynie ich liczebność ocenia się na od 8 do nawet 30 tysięcy! Stały się pospolite do tego stopnia, że władze zastanawiają się nad odstrzałem, w obawie, że wyprą rodzime gatunki ptaków.
Papugą o tak dobrych możliwościach adaptacyjnych jest aleksandretta obrożna, może przetrwać, jeśli temperatura nie spada poniżej zera. Niestety w Polsce póki co zimy by nie przetrwała, więc nie ma co liczyć na kolorowych kolonizatorów naszych miejskich ptaków. Pozostają całkiem szare wróble.
Więcej informacji znajdziecie tutaj i tutaj