Nordic walking, czyli jak się ma trekking do rozciągania

Total
0
Shares

Swojego czasu pewien bank zachęcał do zakładania kont, oferując swoim klientom kijki do nordic walking’u. Szeroko zachwalane i "uhaha"- rewelacyjne. Tymczasem te reklamowane cuda nowoczesnego fitnessu to wcale nie były kijki nordic walking, ale do trekkingu. Zapytacie – co za różnica? No właśnie –  zasadnicza.

Najważniejsze w sprzęcie do nordic walkingu jest ich właściwe dobranie i dopasowanie do wzrostu. Jest to o tyle ważne, że kijki tego rodzaju są jednolite – nie będzie więc można ich później regulować. Składają się z jednego elementu, ponieważ jako takie mogą bezawaryjnie służyć do właściwego rozciągania przed wysiłkiem fizycznym. Trekkingowe też są niezłe, ale pamiętajmy, że mają inne zastosowanie. Wspomagają wspinaczkę, mogą też być wygodniejsze w podróży, ale z uwagi na budowę są najczęściej cięższe. Kije nordic walking są z lżejszego tworzywa – włókna szklanego lub kompozytu drewna.  Na co jeszcze zwrócić uwagę – pasek rekojeści powienien być solidny, ale i wygodny. Pasek obejmujący nadgarstek powienien mieć także regulację obwodu. Do tego właściwe końcówki na różne podłoża i można ruszać w trasę.

Zaopatrzmy się w wygodne, najlepiej już przetestowane obuwie sportowe. Do tego adekwatna odzież – tak zwany dres. Ma nam nie przeszkadzać i ewentualnie pomogać w odprowadzaniu nadmiarów wilgoci (jeśli się mocno grzejemy/pocimy). Zanim udamy się w wojaże proponowałbym jeszcze przejrzenie paru wskazówek dotyczących właściwej techniki. Dzięki temu zapobiegniemy nadmiernemu rozwinięciu barów, a przecież nie o to chodzi w sporcie spalającym pięć razy więcej kalorii niż bieganie, prawda?

Zobacz więcej sposób na czas wolny w Wyszukiwarce Przeżyć Lubik.pl

Gdzie: mmo.pl

Ile: 79zł

Artykuły podobne