Niepokorna Kanadyjka wraca po czterech latach ciszy. Choć wizerunek Avril uległ diametralnej przemianie ? z rockowej ?chłopczycy? przeistoczyła się w słodkie emo dziewczę, które utkwiło gdzieś pomiędzy nastolatką a kobietą ? jej muzyka w dalszym ciągu jest na dobrym poziomie. Piosenkarka wydoroślała. Wyszła z cienia cierpiącej nastolatki, co udowodniła energicznym i beztroskim krążkiem ?Best Damn Thing?. Teraz przyszedł czas na ?Goodbye Lullaby?.
Nowy krążek Lavigne jest zupełnie inny od poprzednich. Zgromadzone na płycie utwory są bardziej dojrzałe, surowe i organiczne pod względem brzmienia. Jedynymi tak charakterystycznymi dla Avril poprockowymi kawałkami są ?What The Hell? oraz ?Smile?. Reszta to miłe dla ucha ballady, w których piosenkarka dzieli się swoimi osobistymi doświadczeniami. Krążek wieńczy przeszywający utwór ?Alice?, który znalazł się także na ścieżce dźwiękowej burtonowskiej wizji krainy czarów. Jestem przekonana, że czwarty album Kanadyjki przypadnie do gustu jej fanom, a także podbije kilka nowych serc. ?Goodbye Lullaby? to świetny prezent nawet tak bez okazji 🙂
Kupisz w sklepie: merlin.pl
Cena: 59,99 zł.