Jak Polska długa i szeroka, tak zawsze piwem płynąca. Czy to za czasów głębokiego komunizmu – kiedy pochwalano picie piwa, jako posiadającego sporo kilokalorii. Czy i w czasach wczesnego kapitalizmu. Któż nie pamięta kultowych reklam EB, 10,5 z Poznania, czy zakazanych Żywca ze Zbigniewem Zamachowskim? Ambrozja, złoty trunek. Kultowy i choć nie tak z tradycjami, jak u południowych i zachodnich sąsiadów, to bogaty i obszerny w gatunki. Wraz z ekspansją rynku i otwarciem na nowości także oferujący wiele nowości i światowych smaków.

Piwoszy u nas tylu, ile keeperów i koneserów wódek gatunkowych razem wziętych. Spójrzmy prawdzie w oczy – co jeden Polak to kultywator. Usiądzie taki przed telewizorem i co zacznie popijać? A niechby z tego co dziesiąty w szczególnych rodzajach piw zasmakował – mamy już wielbiciela. I nie wiadomo niby, co takiemu na specjalną okazję sprawić?

Czeski Krusovice Imperial – piwo jasne wyprodukowane w browarze o tej samej nazwie. Bierze swoje początki od Rudolfa 2 i roku 1583. Jasne pełne, premium. O złotej barwie, z delikatną goryczką i minimalnie słodkawe. Odświeżające, o typowo czeskim bukiecie.

Franziskaner Hefe – Weissbier to absolutny klasyk piw pszenicznych. Co w nich takiego interesującego? Jasna barwa kryje średnio mętne, pieniste piwo o orzeźwiającym smaku. Lekko kwaskowate. Świetna odmiana dla pojonego lagerami języka.

Newcastle Ale – kiedyś rarytas i dostępne z kija jedynie w sąsiedniej Pradze. Na szczęście czasy te dawno minęły i możemy je spotkać na półce najzwyklejszego markeciaka. Koloru ciemnej czerwieni/brązu. W smaku jest bardzo, ale to bardzo ciekawe. Goryczki tu mało, ale za to wyczuwalna woń słodu, chmielu i wędzonego drewna. Jak dla mnie delikatnie pachnie owocami. Fajnie zbudowany smak. Piana delikatna.

 

Żywiec – tradycyjny polski lager typu pilzneńskiego. Jasne, pieniące się. Mono bąbelkowane. O intensywnym smaku goryczki. Wyczuwane czeskie korzenie, ale polski charakter. Kwaskowate. Uniwersalne.

Guiness Stout – ciemne gęste, o kremowej pianie. Wytrawne o wyczuwalnym smaku palonego karmelu. Mocna goryczka i dłuuuugiii posmak chmielu. Najlepsze lane z kija. Tradycyjnie – na dwa razy. Wypić Guinessa ze znajomymi w pubie – bezcenne.

Całość wyjdzie nas jakieś 30-40zł. Zestaw gwarantuje, że solenizant/jubilat odwdzięczy się uśmiechem od ucha do ucha.

Artykuły podobne

Piłka Waboba

Spędzasz wakacje nad wodą? Nie zapomnij wziąć ze sobą piłki Waboba! Jej niezwykłość polega na tym, że… odbija się od wody. Jest to możliwe dzięki jej konstrukcji. Została zrobiona ze…
Zobacz więcej ...