Jestem wielką fanką marki Triumph. Jestem też wielką szczęściarą. Pierwszy stanik jaki dostałam, będąc jeszcze w podstawówce, był śnieżnobiały, bardzo delikatny i nosił dyskretne, czerwone logo nieznanej mi wówczas firmy. Z biegiem czasu okazało się, że jest niezwykle wygodny, trzyma swój fason i nie szarzeje jak inne. Biustonosz ten mam do dzisiaj. Przechowuję go w swojej szufladzie, bo jakoś żal go wyrzucić…wygląda jak nowy.
Od tego momentu, chcąc kupić bieliznę, zawsze kieruję się najpierw do sklepu Triumpha.
Marka ta nie należy do najtańszych. Przekonałam się jednak, że warto wydać trochę więcej, by potem zakupioną bielizną móc cieszyć się przez lata.
Gdzie: w każdym sklepie firmowym lub internetowym (np. www.telimena.pl)
Ile: różnie… majtki od ok 40 zł
Zdjęcie pochodzi ze strony: http://www.telimena.pl/product-pol-295-Angel-Curves-String.html