Woliński Festiwal Wikingów

Total
0
Shares

Nie trzeba być Wikingiem, żeby piękną, wakacyjną porą odwiedzić jedną z nielicznych polskich wysp: Wolin. Urokliwe to miejsce, pełne zieleni i zapierających dech w piersiach krajobrazów. Kto nie widział jeszcze klifu morskiego Wolińskiego Parku Narodowego, kto nie spacerował po lesie, by dotrzeć w końcu do niezwykłego Jeziora Turkusowego i kto nie witał się z żubrami w międzyzdrojskim rezerwacie – ten winien to niezwłocznie nadrobić. W dokładnym zwiedzaniu pomogą trasy wytyczone przez szlaki turystyczne, a strona www.wyspawolin.pl podpowie, czego nie można ominąć podróżując po Wolinie. Kurorty (m.in. Międzyzdroje, Międzywodzie, Dziwnów), czekają na turystów głównie latem. Wówczas jest tu też najtłoczniej i najgwarniej. Kto woli ciszę i spokój, niech przyjedzie tu wiosną lub wczesną jesienią. Ominie go jednak wtedy niezwykłe wydarzenie.

Na przełomie lipca i sierpnia miasto Wolin cofa się w czasie do… średniowiecza. Ta teleportacja ma miejsce podczas Festiwalu Wikingów, który rokrocznie (począwszy od 1993 roku) ściąga do miasta ok. 1500 zapaleńców z ponad 20 krajów, którzy zajmują się dawnym rzemiosłem.

?Podczas trzech dni trwania festiwalu Wikingowie, Słowianie, Bałtowie, Madziarzy, Rusini oraz potomkowie innych ludów rozbijają w Wolinie repliki dawnych namiotów, drzewnymi metodami przygotowują strawę, lepią garnki, tkają materiał na ubrania, kują żelazo, ze srebra i brązu odlewają kopie wczesnośredniowiecznej biżuterii, szyją buty, a z drucianych kółek splatają kolczugi. W tym samym czasie po dziwnie żeglują repliki wikińskich i słowiańskich okrętów z dziobami zwieńczonymi smoczymi łbami. Największą atrakcją są jednak bitwy, podczas których ścierają się z sobą setki wojowników.?- relacjonują organizatorzy. Nikogo nie dziwą wówczas długowłosi, brodaci mężczyźni w lnianych strojach, którzy boso przemierzają miasto w poszukiwaniu miodu pitnego 😉

Festiwal Wikingów to jedna z większych, wczesnośredniowiecznych imprez w Europie, która ściąga tłumy turystów, wielbicieli historii i zwykłych gapiów. To z pewnością wspaniała uczta nie tylko kulinarna (choć podpłomyki są przepyszne), lecz też kulturalna. Wszak nie co dzień można posłuchać koncertów muzyki dawnej czy folkowej (na czele z rodzimym Greenwoodem), oraz na własne oczy zobaczyć inscenizacje dawnych obrzędów z wielu krajów Europy. Miłośnicy oryginalnych przedmiotów również znajdą tu coś dla ciebie. Podczas festiwalu można kupić niepowtarzalne (wykonywane na wzór średniowiecznych i przy użyciu narzędzi wówczas dostępnych), ozdoby, biżuterię, monety czy oryginalne naczynia.

W dniach od 5 do 7 sierpnia 2011 zapraszam na XVII Festiwal Słowian i Wikingów!

Gdzie: Wolin 🙂

Artykuły podobne

Chłodzenie dobra rzecz

Szczególnie teraz, w okresie wzmożonych upałów, ciepłych nocy, letnich dni. No bo przecież nie ma nic przyjemniejszego od zmrożonego piwa na grillu czy chłodnego plażowego napoju. Że nie wspomnę o…
Zobacz więcej ...

Żeby nie złapać wilka

Pamiętacie te stare poczciwe materace? Pompowane ?doustnie?, najczęściej jednoczęściowe, pofałdowane, z pompowanym wezgłówkiem. Były szalenie niewygodne, schodziło z nich powietrze, ale były też multi-funkcjonalne. Można je było zrzucić na wodę…
Zobacz więcej ...