Dziś gadżet niekomercyjny, na razie projekt, nie produkt.
Bugplug to urządzenie idealnie wpasowujące się w czasy proeko. Sympatyczny stworek kontroluje zużycie energii w mieszkaniu, a przy tym odrabiam całkiem niezłą robotę w dziedzinie designu. Działanie jego jest proste: ustawiamy odpowiedni czas. Następnie po wyjściu przez nas z pomieszczenia (co bugplug wychwytuje czujnikiem ruchu) urządzenie jest wyłączane i pobór prądu w mieszkaniu spada.
Czy to trafiony pomysł? Tak, szczególnie dla tych, którzy nie urodzili się w Poznaniu i oszczędność nie jest ich cechą wrodzoną, tylko zyskiwaną mozolnymi ćwiczeniami. Teraz tylko czekać, aż pojawi się w sklepach!