Jak by nie patrzeć kwiaty zawsze były i zawsze będą najbardziej uniwersalnym i na miejscu prezentem, jaki możemy dać naszej kobiecie. Nieważne, czy to dzień kobiet, czy nadchodzące właśnie walentynki – będą idealne. Są najłatwiejsze (o ile znamy ulubione kwiaty naszej Pani), nie trzeba za nimi łazić (jak pokażę poniżej) i będą dowodem na to, że "pamiętacie i jesteście kochani".
Taka strona: e-kwiaty.pl. Wybieracie sobie bukiet. Może być sam, może być z dodatkami. Do wyboru czekoladki, kosze i insze inszości. Wszystko możecie sobie pogrupować według ceny, kompozycji. Jest nawet kreator bukietów. Jak już się na coś zdecydujecie wypełniacie adres dostawy i wszystkie pozostałe rubryki formularza zakupu. Żadnych udziwnień – jak w standardowym sklepie internetowym. Jeśli chcecie, wypisujecie liścik, który do kwiatów będzie dołączony i płacicie.
Na stronie podana jest data i godzina kolejnej wysyłki, czyli kiedy dokładnie kwiaty dotrą na miejsce. Nie musi być to na już i teraz – możecie zaplanować sobie z wyprzedzeniem. Kwiaty są dostarczane na podany adres. Co, jeśli źle wycyrklowaliście i Jej nie będzie w domu? Bez stresu. Kurier zostawia wiadomość a kwiaty pozostawia w lokalnej kwiaciarni. Będziecie je mogli odebrać w terminie do 7 dni. Przyjemność kosztuje od 90 złotych, ale w cenę jest już wliczony kurier.
Podobnie działa internetowa-kwiaciarnia.eu. Doręczają w 24h, jeśli nie zastaną nikogo, kwiaty czekają – ale jedynie dobę – w lokalnej kwiaciarni. Ceny mają podobne, choć należy do zamówienia doliczyć koszty wysyłki. Gwarantują świeżość ciętych kwiatów przez 3 dni.
Gdzie wybierzecie kupno bukietu pozostawiam Wam. Chciałbym jedynie, abyście wiedzieli, że w sytuacji niewiarygodnej awarii, uniemożliwiającej jakiekolwiek wywiązanie się z obowiązku bycia "słodziasem" zawsze możecie zrobić to także z pracy. Wybrać, zaadresować, zapłacić. I gra gitara.