Szczęście człowieka ruchliwego

Total
0
Shares

O tym, ile wysiłek fizyczny może nam dać chyba nie muszę nikomu przypominać. Trąbią o tym na tvnach, czy innych stacjach z pro-zdrową filozofią życia. Że człowiek potrzebuje ruchu, że chociażby spacer, bo to nie można tylko siedzieć za biurkiem i gnić. Serce, cholesterol, samopoczucie, na brzuchu baleron. Radzić se trzeba, walczyć, napadywać i być FIT. Namnożyło nam się siłowni, fitness klubów i inszych klinik zdrowia. Ludzie się zapisują, z pracy dostają wejściówki. Pytanie teraz, czy jakoś to wykorzystują?

Z moich obserwacji wynika, że właściwie do sprawy dbania o siebie (bo chyba tak to można nazwać) podchodzi poważnie jakieś dwadzieścia procent ćwiczących. Większość poszarpie maszyny, zajedzie się na bieżni, czy zwyczajnie posiedzi i pogapi się na resztę. Wszystko fajnie, bo przecież ruszać się powinno i nawet tak mała doza ruchu jest tu zbawienna. Niestety, ta opisywana większość nie bierze na poważnie całej tej ideologii ruchu lub po prostu się z nią nie zgadza. Rozumiem to. Sam nie lubię tego fit?owego oszołomstwa. Ale wychodzę z założenia, że jeśli za coś płacę i zamierzam osiągnąć zamierzony efekt, to powinienem zrobić to z głową. Tym bardziej, że chodzi tu o moje ciało.

Przede wszystkim ? jaki jest Twój cel? Co chcesz ze sobą zrobić? Najczęściej ?chcę wrócić do dawnej formy/zrzucić trochę kilo/poczuć się zdrowo?. Polecałbym na wstępie ćwiczenia aerobowe. Pływanie, bieganie, orbitrek. Wymagają czasu, ale dla cierpliwych potrafią przynieść efekt przechodzący oczekiwania. Po drugie ? jak trenować? Tu bym radził skonsultować się najlepiej z profesjonalnym trenerem. Nie zaszkodzi też zasięgnąć trochę wiedzy na własną rękę. Określmy sobie tętno maksymalne (HRMax). Przykładowo za pomocą najbardziej powszechnego wzoru HRMax=220-wiek. Tolerancja wynosi wówczas około 10 jednostek. Jeśli natomiast będziecie chcieli powalczyć z ciężarkami polecałbym poczytać o interwałach. Polegają one na tym, że ćwiczenia o wysokiej intensywności przeplatane są tymi mniej obciążającymi. Ciekawostka ? trening interwałowy pozwala spalać więcej tkanki tłuszczowej niż tradycyjny trening aerobowy, mimo iż w trakcie treningu organizm spala więcej węglowodanów niż tłuszczy.

Na koniec chyba najważniejsze ? endorfiny. Okazuje się, że są nie tylko w czekoladzie. Będą z nami po każdym wysiłku fizycznym. Dadzą nam kopa w trakcie kolejnego, a na wspomnienie dobrze wykonanego treningu zaprowadzą na nasze usta uśmiech satysfakcji z bycia lepszym/bardziej sprawnym/uformowanym. Jak dla mnie, po prostu szczęśliwszym.

Gdzie: pytajcie na siłowniach i fitness klubach

Ile: zależy od miejsca

Artykuły podobne

Czterolistna koniczynka

    Sesja to okres w życiu studenta, w którym umiejętność wkuwania staje się główną decydującą o przeżyciu. Jest jednak coś ważniejszego niż naprędce wbita do głowy wiedza. Tym czymś jest…
Zobacz więcej ...

Prezenty dla mężczyzny

Znajdź prezent dla mężczyzny dopasowany do niego idealnie Są takie prezenty, które zapamiętujemy na całe życie. Prezent dla mężczyzny stawia przed nami kobietami wyzwanie w postaci zagadki: co kupić, aby…
Zobacz więcej ...